juz rok temu byly o nim newsy, szczegolnie MD sie rozpisala ciagle podkreslajac 'ze podoba sie pepowi' i to bardziej niz inni kandydaci. i w dzisiejszym newsie jest to samo.
osobiscie uwazam MD chce sobie jakos podbic tym sprzedaz i troche nabic cytowan w siec, bo nie widze robsona u nas i nie sadze zeby go pep widzial.
wezmy na przyklad taki pressing. albo ogolnie charakter. bedzie machal rekami?:)
_________________ Pep: Las Copas ya están en el Museu, ahora hay que volver a ganarlas
dobry gracz, tylko jakiś taki śmieszny. no i to o czym mówi xav - wydaje się być troche infantylny, więcej w nim jest dziecka, niż walczaka. nie wiem dokładnie jak się prezentował w city, ale jeśli nabrał w końcu masy, przestał kiwać się 'dla zasady' i poprawił efektywność, to rzeczywiście może być niezła alternatywa na lewy atak
Jakie zmężniał? Fizycznie to jakoś nie zauważyłem, a mentalnie to na pewno nie, bo przecież dawał tam niezły popis i wyjechał z obozu w trakcie sezonu do rodziny.
Po co nam gracz, który mówi, że jego największym celem jest Złota Piłka i dlatego poszedł do Man City?
_________________ ...po 5:0...
Styl w jakim wygraliśmy jest nasz na zawsze. Dedykuję zwycięstwo Cruyffowi i Rexachowi, którzy wprowadzili go jako pierwsi. Josep Guardiola
Kiedy Cruyff przyszedł w 88 otworzył bardzo długi rozdział, który wciąż nie ma końca. Wielkie postaci w historii Barçy nie rywalizują ze sobą tylko tworzą wspólnie. Nie ma lepszych ani gorszych. To jest suma. Na porażkach, które zdarzają się po drodze, również się uczymy. Andoni Zubizarreta
Robinho faktycznie nawet nieźle sobie radzi w Anglii, a wydawało się że takiego patyczaka zaraz tam połamią. Ale nawet gdyby nie był już tak infantylny, nie robił tych dziwnych minek, nie machał rączkami to i tak bym go nie chciał w Barcelonie.
City to ogólnie była tylko drużyna własnego boiska. U siebie wygrali 13 spotkań, więcej w lidze miał jedynie lokalny rywal (16). Na wyjeździe dość długo nie potrafili zdobyć 3pkt, zdaje się że dopiero w końcówce sezonu wygrali dwa mecze poza Manchesterem.
Rok temu mówiło się, że Robinho może być bombą Laporty. Jeśli chodzi o względy czysto piłkarskie to jest to bardzo ciekawa opcja. Nie trzeba byłoby rzucać Andresa na skrzydła, a warto zaznaczyć, że Brazylijczyk ma całkiem niezłą skuteczność. Jego charakteru bym nie demonizował. Status gwiazdy mimo wszystko musiałby sobie wywalczyć na boisku, a poza tym nad całością czuwa Pep.
Ribery wydaje się być coraz dalej, więc... jestem na TAK. ( ewentualnie Robbena za 9 baniek )
Podobno cena za Robinho wynosi 35 mln funtów. Ja dziękuję za Robinho, nawet gdyby cena wynosiła 5 mln jenów. Zdecydowanie wolę Silvę, czy nawet Matę oczywiście pod warunkiem, że nie przyjdzie Ribery
_________________ Wiedzę możemy zdobywać od innych, mądrości musimy nauczyć się sami.
JESLI cena za "somalijska nóżkę" bylaby w granicach 25-30 mln to bym go wzial mimo iz jego "paluch brany do geby" przyprawial mnie o stany agresji ale juz dzieciatko sie mu urodzilo wiec jest szansa ,ze nie okazywalby radosci po golach w ten sposob
moja prywatna klasyfikacja bocznych napastnikow do kupienia jest nastepujaca;
franck>robinho=van persie>silva>mata (dluga przerwa) > capel=guardado (czyli goscie ,ktorzy przewijali sie rok temu w spekulacjach)
mimo ,ze brazylijczyka i holendra nie lubie (jeden zbyt infaltylny drugi podatny na kontuzje i troche zbyt samolubny,ale to mam nadzieje daloby sie "naprostowac) to cenie ich za to,ze potrafia zdobywac bramki,a chodzi Nam o to by boczny napastnik zdobywal gole a nie tylko ladnie wspolpracowal z rodakami (silva-xavi i iniesta) czy robil duzo wiatru (mata i capel) ale koniec koncow na koniec sezonu mieliby bilans powiedzmy 30 meczow (5 bramek i 4 asysty) czyli cos jak iniesta teraz
dlatego wlasnie biala twarz wole w srodku pola bo goli (REGULARNIE) to on nam nie dostarcza
jak można w ogóle debatować nad tym graczem? ja wiem, że mierdy robiły z niego pół-boga, ale bez przesad. obecnie z dobrą pensją pogrywa sobie w średnim klubie angielskiej ligi, gdzie wcale nie jest zbawicielem, nie jest też jakimś difference - makerem zdaje sie. piłkarze wymienieni przez jordana to podobny poziom, czyli możemy przyjąć, że podobnych jest pewnie kilku. 20-30 baniek? postawmy na Pedro.
jordan20 napisał/a:
dlatego wlasnie biala twarz wole w srodku pola bo goli (REGULARNIE) to on nam nie dostarcza
jak to było przed meczem z Sevillą? że na skrzydle Iniesta nic nie pokaże?
_________________ Przypomina mi się to, co kiedyś o Guardioli mówił Marek Koźmiński. ?Koza? grał z nim w Brescii. I w czasie meczu ruszał skrzydłem, krzyczał ?tu jestem, podaj, zagraj, dawaj?. Raz, drugi, trzeci. W końcu Guardiola do niego podbiegł i mówi: - Ty, nie krzycz tyle, bo ja przecież wszystko widzę. - Wojciech Kowalczyk
jeśli chodzi o umiejętności to van persie to nie musi być zła alternatywa.
robinho grać w piłkę umie,ale i ja go średnio lubię,poza tym tacy gracze ciężko znoszą ławkę.
_________________ życie jest piękne,wystarczy tylko odpowiednio dobrać środki antydepresyjne
mozna go nie lubic (jak ja) ale zlym grajkiem nie jest i zbyt wielu lepszych to nie ma (co sugerujesz-popraw mnie wymieniajac innych rownie dobrych co ja podalem to mozemy dalej dyskutowac)-a cena bedzie taka albo nawet wyzsza,bo dali za niego okolo 40 mln,ale dzieki klauzulom moze odejsc
co do iniesty-to widzisz ja patrze na niego Calosciowo w przekroju calego sezonu (a nie podpieram sie argumentami typu bramki z sevilla czy czelsea) i super bocznym napastnikiem to andres nigdy nie bedzie-zdobyl on ktoryms sezonie chocby marne 10 goli? raczej nie wiec wole miec na boku pewniaka co da nam te 10-15 goli ,dorzuci z 5-10 asyst,a andres niech dalej cieszy nas swoja gra w srodku obok xaviego
co do pedro to powtorze sie-zwykly przecietniak,z ktorego nic U NAS nie bedzie-za slaby na pierwszy sklad,swietnia szybkosc i drybling to jednak troche za malo,po obejrzeniu paru meczow z jego udzialem (pierwszy z racingiem,pare w pucharze krola,czy te 3 ostatnie na koniec ligi twierdze,ze moze byc kims w rodzaju sergio gracii z saragossy,czyli klub jego rozmiaru,ewentualnie getafe czy malaga
pytanie do Ciebie-kogo wolalbys widziec w pierwszym skladzie z taka chelsea czy liverpoolem majac do wyboru pedro czy van persiego lub robinho? mozna ich nie lubic ale roznice w grze zrobic moga czego nasz hiszpan raczej nam nie da
mozna go nie lubic (jak ja) ale zlym grajkiem nie jest i zbyt wielu lepszych to nie ma (co sugerujesz-popraw mnie wymieniajac innych rownie dobrych co ja podalem to mozemy dalej dyskutowac)-a cena bedzie taka albo nawet wyzsza,bo dali za niego okolo 40 mln,ale dzieki klauzulom moze odejsc
ja nie mówię, że jest złym grajkiem, bo grać to on umie. to, że City przepłaciło, to nie moja sprawa i nie zamierzam w oparciu o to wyceniać Robinho. graczy podobnych wymieniłeś, nie zamierzam dublować czy dopisywać listy 50 równie dobrych jak Robinho. chodzi raczej o to, że Robinho jest jednym z wielu niezłych skrzydłowych na europejskich boiskach. nie ma się czym specjalnie podniecać, a już na pewno nie ma sensu wykładać za niego 30 baniek.
jordan20 napisał/a:
co do iniesty-to widzisz ja patrze na niego Calosciowo w przekroju calego sezonu (a nie podpieram sie argumentami typu bramki z sevilla czy czelsea) i super bocznym napastnikiem to andres nigdy nie bedzie-zdobyl on ktoryms sezonie chocby marne 10 goli? raczej nie wiec wole miec na boku pewniaka co da nam te 10-15 goli ,dorzuci z 5-10 asyst,a andres niech dalej cieszy nas swoja gra w srodku obok xaviego
trzeba wziąć pod uwagę, że Andres na skrzydle gra rzadko i wówczas z roli, nazwijmy to - 'zmiennika' wywiązuje się bardzo dobrze. i nie strzelił tych 10 goli głównie dlatego, że przeważnie gra w pomocy. Henry miał w tym sezonie w lidze 19 goli i 8 asyst.
Robinho nie jest żadnym pewniakiem imho. dwa pierwsze sezony w Madrycie mocno średnie, ostatni udany - 11 goli, 8 asyst. ale wtedy nawet Guti miał 14 asyst w minionym sezonie 14 goli i 5 asyst w lidze.
jordan20 napisał/a:
pytanie do Ciebie-kogo wolalbys widziec w pierwszym skladzie z taka chelsea czy liverpoolem majac do wyboru pedro czy van persiego lub robinho? mozna ich nie lubic ale roznice w grze zrobic moga czego nasz hiszpan raczej nam nie da
Inieste jakim cudem Iniesta nie robi różnicy?! bo nie jest typowym skrzydłowym czy dlatego że w pomocy gra lepiej niż na skrzydle?
_________________ Przypomina mi się to, co kiedyś o Guardioli mówił Marek Koźmiński. ?Koza? grał z nim w Brescii. I w czasie meczu ruszał skrzydłem, krzyczał ?tu jestem, podaj, zagraj, dawaj?. Raz, drugi, trzeci. W końcu Guardiola do niego podbiegł i mówi: - Ty, nie krzycz tyle, bo ja przecież wszystko widzę. - Wojciech Kowalczyk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach