Cadiz bez wątpienia nie jest drużyną, która może nas pokonać, no chyba, że wszyscy przejdą obok meczu, co raczej miejsca mieć nie będzie, bo wszyscy od dawna powtarzają, że jak najszybciej chcą zapewnić mistrzostwo jedynemu właściwemu klubowii...
W naszych szeregach zabraknie edmilsona, dostał mecz odpoczynku od trenera, podobnie ezquerro, ten notabene nie ma od czego odpoczywać
Bez wątpienia wszyscy czekają na wejście na boisko xaviego, który po wielu miesiącach leczenia wraca do gry...
edit: kiedy ostatnio widziałem jakiegoś niusa o tym kto zagra, maxi był w składzie, ale niech będzie i ezquerro
_________________ "Nie przybywam tu w glorii wielkiego zawodnika, przybywam tu by z pokorą uczyć się gry"- Thierry Henry "Wolę grać pięć minut dla Barçy, niż 90 dla innej drużyny"- Andres Iniesta
Ostatnio zmieniony przez CnK 2006-04-29, 16:16, w całości zmieniany 1 raz
Ezquerro znalazł sie w meczowej "18", nie ma natomiast Maxiego. Każdy inny wynik niż zwycięstwo będzie niespodzianką. Mimo sympatii do Cadiz, mam nadzieje że wygramy pewnie to spotkanie. Jak wiekszosc oczekuje momentu wejścia na boisko Xaviego
Nikt chyba nie wyobraża sobie niczego innego jak 3 pkt.
Niech bramek nastrzela Etu, niech Xavi wróci na boisko i niech sie tak ułoży wszystko, żeby wycieczka polskich cules mogła świętować campeone, tam w BCN
no to jak tak wszyscy optymistycznie podeszli do tematu to ja proponuje
5-1
Etoo
Etoo
Etoo
Giuly
Xavi
Valdes
_________________ "Fani Realu niech spojrzą prawdzie w twarz - obecni piłkarze tego klubu nadają się do pucowania barcelońskiej La Rambla. To też robi się na kolanach, czyli w ich ulubionej pozycji"" - Wojciech Kowalczyk, 30.11.2010 w komentarzu do !V!
A więc 1-0. Mistrzostwo już niedaleko. Za to oddala się tytuł pichichi dla Eto'o, w tym meczu był bardzo nieskuteczny, często za dużo kombinował w polu karnym, a co najgorsze nie strzelił rzutu karnego i w końcówce fatalnie zmarnował sytację sam na sam.
Akcja bramkowa bardzo ładna - świetne dogranie Bellettiego i ładny, bardzo mocny strzał Ronaldinho.
Ogólnie Barca nie zagrała zbyt dobrego meczu, ale 3 punktu są i co najważniejsze Xavi wrócił
Dobrze, ze nie ogladalem meczu bo pewnie znowu musialbym pod adresem Eto`o poslac kilka rasistowskich wiazanek, ktore nie nadaja sie do publikacji, niech on sie wreszcie za siebie wezmie, bo odkad wrocil z PNA jest beznadziejny, a final przeciez tuz tuz, a w Paryzu strzelania z 11 m w bramkarza nie zniese. Eto`o juz nie raz udowodnil, ze karne to nie jego dzialka, wiec niech moze Ronaldinho je strzela, moze zdobedzie tytul pichichi.
Osobiscie wydaje mi sie, ze mistrzostwo bedzie dopiero w srode, jakos trudno mi uwierzyc, zeby gacki jutro poplynely z Alavesz.
_________________ Ronald Koeman 111'
Pedro Rodriguez 115'
To, ze nie ma formy teraz nie znaczy ze nie bedzie jej mial za 3 tygodnie. Rzeczywiscie zagral slabo, ale to raczej kwestia zmeczenia a nie braku zaangazowania czy ambicji. A to jedyne rzeczy, ktorych zawodnikowi Barcelony nie bylbym w stanie wybaczyc. Gra z kontuzjami, kiedy inni prosza o odpoczynek on chce grac. Jak nie idzie mu z przodu to zapierdziela w obronie, wklada w gre kupe sil i serca, co bylo widac wczoraj po niestrzelonym karnym.
Jego bledem jest to, ze nie daje sie posadzic na lawce i zamiast zebrac sily przez tydzien to haruje w kazdym meczu.
Zreszta liga jest juz wygrana, nie mam nic przeciwko zeby wszyscy grali na niego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach