Zastanawiam się skąd bierze się hipokryzja kibiców Reialu. Oni ciągle uparcie twierdzą, że sędziowie pomagają Barcelonie (lolol), a ich klub jest przez panów w czerni gnębiony (^-^). Szkoda, że większość z nich bazuje na mądrościach wyczytanych na rm.pl bądź wyimaginowanych w ich zakutych baniakach fantazjach.
Nie wiem czy ten trend panuje nadal (zrezygnowałem z odwiedzania fioletowych przyjaciół), ale jestem gotów założyć się o beczkę miodu pitnego, że tak właśnie jest.
To co wydarzyło się w ostatnim ligowym meczu to już przerasta wszystko. Po nieuznanej prawidłowej bramce dla Celty po prostu zgasiłem telewizor, bo gra z Reialem to walka z wiatrakami. Grają padakę, przeciwnicy zawsze namierzają słupki, a okularnicy w czerni widzą faule i gole tylko w jedną stronę. Naprawdę trzeba mieć poza umiejętnościami szczęście, żeby ograć galaktyczny cyrk. Nie mówiąc już o pierwszej bramce, która padła po akcji przeprowadzanej w czasie, kiedy na murawie "umierał" jeden gość z Vigo.
Szkoda gadać, ale spoks. Niech dalej zaciemniają obraz tłustemu Floro.
'The small victories
The cankers and medallions
<<<The little nothings>>>
They keep me thinking
That someday
I might beat you
But I'll just keep my mouth shut'
Ładnie Saragossa ostatnio gra.Jak oni strzelają jedną bramkę,to gdybym był trenerem kazałbym zawodnikom przez następne 5 minut wybijać wszystkie piłki jak najdalej.Nie myśleć o ataku ,tylko żeby nie stracić kolejnych dwóch goli
na razie 3-1, Diego Milito niesamowity ale Real ma te swoje stale fragmenty i moga strzelic gola nawet z niczego, zobaczymy co bedzie w kolejnych 45 minutach, na razie dokladna powtorka meczu Zar - FCB, najpierw 3-0 a potem gol z glowki po stalym fragmencie gry.
edit po meczu
niesamowite ale na serio Real nie zagral jakos tragicznie to Zaragoza zagrala wrecz fenomenalnie, Milito 4 razy strzelal na bramke i strzelil 4 gole, a potem obudzil sie Ewerthon, gol na 6-1 to jedna z bramek sezonu, cudowna akcja. Potem jeszcze Alvaro strzelil w slupek. Coz, warto bylo dac sie wyeliminowac by potem zobaczyc jak Zaragoza demoluje Real Madryt. Aupa Zaragoza !
Oj gregori nie zagrał ale powiedz mi czy miał jakieś okazje do strzelenia oprócz stałych fragmentów?
Atak zagrał jedno wielkie nic.
W obronie również błędy np. Pavon który podaje na 5-1
Druga bramka Ewerthona faktycznie piękna.
Katalon chodzi mi tylko o to, ze to Zaragoza zmiotla mierde swoja cudowna gra, faktycznie 5 gol padl po bledzie, wydaje mi sie ze Salgado. Ale dwa pierwsze gole Milito to byly cudowne akcje, a szosty gol Ewerthona to cos cudownego, jakby takie cos strzelil Robinho to Roncero by pzez pol roku spuszczal sie na lamach Asa
Tak, domyślam się o co ci chodziło greg. Nie można mówić że wynik to tylko fatalna postawa mierdy. Oczywiście Saragossa dziś zagrała fantastyczny mecz. Bez dwóch zdań. Niesamowicie skutecznie zagrali. Co do 5-1 to z tego co pamiętam był to jednak Pavon...heh..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach