Też w euforię nie popadam, ale przed meczem byłem raczej złej myśli, to i teraz się cieszę. Nie z mistrzostwa, ale z tego ze jest ono mega blisko.
_________________ "Fani Realu niech spojrzą prawdzie w twarz - obecni piłkarze tego klubu nadają się do pucowania barcelońskiej La Rambla. To też robi się na kolanach, czyli w ich ulubionej pozycji"" - Wojciech Kowalczyk, 30.11.2010 w komentarzu do !V!
Co do meczu - Pedro i Bojan biegali jak głupki Messi na początku był wszędzie, później już grał słabiej. Denerwuje mnie u niego straszny egoizm. Na razie wszystko jest cacy, ale na pewno się na tym przejedziemy. Brawo Valdes za piękną obronę i zbesztanie obrońców Mistrzostwo na wyciągnięcie ręki. Wierzę, że nasi chłopcy już po pierwszej połowie zagwarantują obronę tytułu.
Kuba, pozwolę się z Tobą nie zgodzić co do Leo. Przeżywaliśmy już podobny "egoizm" w poprzednich latach, kiedy Samu walczył o pichichi. Do tego jeszcze ten zaiebisty rekord Ronaldo, tego się nie da wymazać z głowy. Co do Bojana, kibice zawsze pamiętają to co złe, a nie pamiętają ile dobrego zrobił, więcej wyrozumiałości, nie kosztował nas majątek jak pewien wysoki (niestety na ten czas tylko wzrostem) pan.
_________________ Jeśli trzymasz z Barçą, Real to twój wróg. Ja wybrałem Barcelonę - Hristo Stoichkov
Dołączył: 18 Gru 2008 Piwa: 27/131 Skąd: z małejpolski
Wysłany: 2010-05-11, 15:17
twardy napisał/a:
po takich wpisach od razu mozna poznac ile interesujesz sie pilka i jak bardzo wiesz jak jest nieprzewidywalna [']
jeśli myślisz ze spadkowicz moze wygrac z liderem to powodzenia. Są w piłce pewne rzeczy nie mozliwe poprostu, to tak jaby San Marino miało wygrac z Hiszpania [*]
Głupie gadanie moim zdaniem, to chyba logiczne ze Barcelona wiedzac ze musi wygrac - wygra... bo to tylko Valladolid...
Moge to powiedziec teraz i po meczu jak wygramy z 3-0
_________________ 23.08.2012 FC Barcelona - Real Madryt 3:2
"Z innymi zawodnikami nie byłbym mistrzem. Oni z innym trenerem, tak." Josep Guardiola
jeśli myślisz ze spadkowicz moze wygrac z liderem to powodzenia.
Po pierwsze to Valladolid jeszcze nie jest spadkowiczem i jeżeli myślisz, że położą się na boisku bo przyjeżdża lider, który w sezonie przegrał tylko jedno spotkanie to powodzenia. Największym błędem w takich sytuacjach jest brak szacunku dla przeciwnika i nie raz już się zdarzało, że faworyci w takich meczach przegrywają, mimo, że wiedzą, że wygrać muszą. Swoją wypowiedzą pokazałeś właśnie brak takiego szacunku. Valladolid walczy o byt w LL i łatwo skóry nie sprzeda. Wierzę, że wygramy w łatwym meczu, ale nigdy bym nie dopisał nam 3 punktów przed spotkaniem.
Wiek: 40 Dołączył: 17 Sty 2006 Piwa: 109/227 Skąd: Polska c
Wysłany: 2010-05-11, 17:58
Niektorzy, a moze wiekszosc kibicow na cules nie pamieta co sie dzialo przed 2000 rokiem w Primera. Wspomne tylko by wrocili do sezonow gdy Tenerife pozbawila tytulow Real wlasnie w ostatniej kolejce. I w ciekawych meczach.
Dodam jeszcze tylko ze Valladolid nie musi wygrac, starczy ze zremisuje i bedziemy mieli po jablkach wiec niech nasi wyjda na pelnej kurvie i bez sladu lekcewazenia czy odpuszczania (nawet przy prowadzeniu 3-0) i postawia kropke nad i...
Dołączył: 18 Gru 2008 Piwa: 27/131 Skąd: z małejpolski
Wysłany: 2010-05-16, 13:39
nie chodzi o brak szacunku, ja nie wierze w zwyciestwo FCB bo ja poprostu jestem pewny ze wygraja. jest to ostani mecz , Barcelona nie jest w dolku wiec co moze im przeszkodzic... po meczu sie okaze ze ktos kto sie bal poprostu zawsze bedzie twierdzil ze w futbolu moze sie wszystko zdazyc
edit. o takim meczu i wyniku mówiłem...
Brawo Barca - mozna oficjalnie swietowac
_________________ 23.08.2012 FC Barcelona - Real Madryt 3:2
"Z innymi zawodnikami nie byłbym mistrzem. Oni z innym trenerem, tak." Josep Guardiola
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach